No właśnie.... być czy nie być aktuariuszem. Aktualnie jestem na III roku studiów na kierunku Matematyka Stosowana. W sumie to wszystkie te przedmioty z których trzeba zdać egzamin, będę mieć na studiach, lub aktualnie mam. No ale nie umiem się zdecydować, bo tak na prawdę nie mam kontaktu z kimś kto by mi powiedział na czym ta praca tak naprawdę wygląda. Nie wiem czy jest ciężko, nie wiem też gdzie będę mogła znaleźć zatrudnienie, bo na przykład przeczytałam w internecie, że w grę wchodzi tylko Warszawa i ewentualnie Trójmiasto, ale znowu gdzieś indziej było napisane, że teraz to każdy bank potrzebuje aktuariusza... no i mam po prostu mętlik w głowie, bo nie chcę się pakować w coś o czym nie mam zielonego pojęcia w tej chwili, a żeby to osiągnąć będę musiała się ostro wysilić, nie chce po prostu robić tego na marne....
CZY KTOś MóGłBY MI COś PORADZIć?